Do groźnego wypadku doszło w czwartek rano na drodze ekspresowej S6 łączącej Koszalin z Kołobrzegiem. Na wysokości miejscowości Rusowo (pow. kołobrzeski, gm. Ustronie Morskie) na pasach ruchu biegnących w kierunku Koszalina zderzyły się cztery pojazdy, a droga S6 była zablokowana przez kilka godzin. Jak informują służby, w wyniku wypadku poszkodowane zostały dwie osoby, w tym jedna ciężko. Na miejscu lądował śmigłowiec LPR, który przetransportował najciężej rannego do koszalińskiego szpitala.
W wyniku wypadku na S6 najbardziej ucierpiał strażak, który po służbie wracał prywatnym samochodem do domu i był świadkiem zdarzenia. Po zatrzymaniu się, w momencie zabezpieczania miejsca postoju, został potrącony przez jeden z nadjeżdżających pojazdów. Ranny strażak został przetransportowany śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie.
Poza LPR, w akcji ratowniczej na drodze S6 brały udział cztery zastępy straży pożarnej (JRG Kołobrzeg, OSP Ustronie Morskie, OSP Kukinia), dwie karetki pogotowia ratunkowego oraz cztery wozy policyjne. Tuż po zdarzeniu na pasach ruchu biegnących w kierunku Koszalina utworzył się wielokilometrowy korek, a kierowcy utworzyli korytarz życia. Po południu służby drogowe przystąpiły do naprawy uszkodzonych barierek i innych elementów infrastruktury drogowej. Dzisiejszy wypadek na S6 był już kolejnym do którego doszło w ostatnim czasie na drodze ekspresowej łączącej Koszalin, Kołobrzeg i Szczecin, a wkrótce również Słupsk i Gdańsk.