Miejsce, które mogło być wizytówką miasta, dziś jest czymś, czego Koszalin może się wstydzić najbardziej. Wiele osób odwiedzając Koszalin, nie jest w stanie uwierzyć, że tak zaniedbany teren może znajdować się w samym centrum miasta. O ile dla okolicznych mieszkańców codzienny widok zaniedbanego, pełnego dziur placu może być czymś zwyczajnym, to dla obcych, które odwiedzają Manhattan w Koszalinie, to co widzą, jest szokiem.
Aktualizacja: Manhattan w Koszalinie znalazł nowego nabywce, który jest zobowiązany rozpocząć w ciągu najbliższych 3 lat (od daty przetargu) prace budowlane na jego terenie. Zgodnie z zapowiedziami nabywcy, firmy DTM, w miejscu po Manhattanie powstanie budynek mieszkalno-usługowy.
Nowy inwestor, szansa na sprzedaż, nowy pomysł na zagospodarowanie Manhattanu w Koszalinie – praktycznie co roku można trafić na tego typu nagłówki w lokalnej prasie. Niestety od wielu lat miasto nie może znaleźć nabywcy na zaniedbany teren. A historia sprzedaży koszalińskiego Manhattanu sięga dekady.
Na skróty:
Gdzie zlokalizowany jest Manhattan w Koszalinie?
Manhattan w Koszalinie jest zlokalizowany przy ulicy Drzymały. Zaniedbany plac znajduje się w samym centrum miasta. Odległość od koszalińskiego Urzędu Miejskiego i Rynku Staromiejskiego wynosi zaledwie kilkaset metrów. Niegdyś Manhattan tętnił życiem i był miejscem, w którym zakupy robili nie tylko mieszkańcy Koszalina, ale i okolicznych miejscowości. Dziś na koszalińskim Manhattanie pozostało czynnych kilka przeciętnej urody blaszanych budek, które lata świetności mają zdecydowanie za sobą. Dopełnieniem krajobrazu są zniszczone budynku oraz dziurawa nawierzchnia dawnego targowiska. Niegdyś jedno z najpopularniejszych miejść na zakupy w Koszalinie, obecnie teren jest wykorzystywany przez kierowców jako darmowy, choć wątpliwej jakości parking.
Przetarg dotyczący sprzedaży Manhattanu w Koszalinie
Do tej pory władze miasta podjęły kilka prób sprzedaży Manhattanu w Koszalinie. Żaden z dotychczasowych przetargów niestety nie zakończył się sukcesem. Inwestorów odstraszała nie tylko cena. Przeszkodą był również plan zagospodarowania, który uniemożliwiał realizację wielu rodzajów inwestycji.
Na drugą połowę bieżącego roku zapowiadany jest kolejny przetarg. Czy tym razem uda się znaleźć inwestora? Na odpowiedź na to pytanie przyjdzie nam jeszcze poczekać. Szanse na sprzedaż są jednak nieco większe niż wcześniej. Zmieniono bowiem plan zagospodarowania – wcześniej umożliwiał on jedynie wykorzystanie terenu pod zabudowę usługową. Obecnie będzie dopuszczona również zabudowa mieszkalno-usługowa. Wobec tego dawny Manhattan może stać się łakomym kąskiem dla deweloperów.